Równe i równiejsi…
Przedwczoraj doszło do kuriozalnej sytuacji w kolarskim światku… Nie jest o tym tak głośno, jak o dopingowych historiach pewnego Austriaka ;)… a powinno…
Okazuje się, że baba – Nicole Hanselmann – w jednym z pierwszych belgijskich klasyków, mimo startu przesuniętego o 10 minut, dogoniła chłopów… Co zrobili organizatorzy? Zatrzymali szybką babę i kazali jej czekać. Wyścig kobiet został wstrzymany… Drodzy organizatorzy… Jak widać na załączonym obrazku, baby są szybkie i 10 minut to mało… 😀 Może trzeba było je puścić razem z chłopami… 😉
Czy tak powinno być…? Otóż nie… W środowisku zawrzało, jak to zwykle w dziwnych sytuacjach, jednak większość kolarzy tematem się raczej nie przejęła… A szkoda… Mamy tu dowód na to, że często, gęsto kobiety nie tylko nadążają za mężczyznami, ale są w stanie pięknie im dać po tyłach. 😉
Opowiem Wam jak sytuacja ma się na wyścigach długodystansowych. Nie ma oficjalnego podziału na kobiety i mężczyzn. Jedziemy razem, startujemy razem. Do tej pory wygrywał mężczyzna, ale to tylko kwestia czasu, kiedy na tym miejscu zobaczymy kobietę. Juliana Buhring w zeszłorocznej edycji Biking Man Oman dojechała na trzeciej pozycji w ogólnej klasyfikacji, na trzeciej… Warto dodać, że dziewczyna miała wtedy 36 lat, a na rowerze jeździła od zaledwie 6 lat… A Lael Wilcox? Wygrała Trans Am Bike Race w 2016 roku!!! Pół świata wprawiła w osłupienie… Organizatorzy tych wyścigów już zrozumieli, że wszyscy możemy mieć równe szanse w kolarstwie…
Faktem jest, że jeśli odejmiemy kasę ładowaną w męskie wyścigi i doping przede wszystkim, często kobiety nie mają problemu, by mężczyznom dorównać… Pięknie to można zaobserwować na naszym zwykłym amatorskim podwórku. Znam dziewczynę, która ma 66 lat, a wykręca średnią, o której marzą młodzi męźczyźni… Znam takie, które tą prędkość kochają i takie, które są wytrzymałe psychicznie jak konie i potrafią przejechać 500 km w 24 h w temperaturze około 0 stopni… Im więcej ich poznaję, tym większej zaczynam nabierać pewności, że czas uporządkować troszkę ten sport. Czas przestać zakładać, że jesteśmy dużo słabsze… i dać nam równe szanse. Nie stanie się to jednak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dopóki jednak w kolarstwie nie wyrównają się kwestie finansowe (jak i pewnie w większości innych dyscyplin), zawsze będzie tak samo i do podobnych sytuacji jak ta sprzedwczoraj dochodzić będzie częściej… Zastanówmy się zwyczajnie i po ludzku, jak ta dziewczyna musiała się poczuć… pomijam fakt, że decyzja ta wpłynęła na cały wyścig…
Z drugiej strony, jak sobie pomyślę (mam bujną wyobraźnię i do tego jestem farmaceutką) o tym, co zawodowi kolarze w siebie ładują, to nie wiem, czy chcę widzieć kobiety w takich sytuacjach. U nas doping za diabła na razie nikomu się nie opłaca i całe szczęście… 😉
Tak…. Zacząć trzeba jednak od siebie i swojego otoczenia. Drodzy panowie i drogie panie! Wspierajmy się nazwajem, skończmy z tekstami w stylu: „jeździ jak baba”, bo Wam kiedyś ta baba może tyłek zdrowo objechać… 😉 W Bielsku-Białej na razie widać liczebną przewagę kolarzy nad kolarzystkami. Panowie z większym doświadczeniem mogliby nas jednak czegoś nauczyć, byśmy mogły być równie szybkie i równać nasze szanse. Na swoim podwórku już taką współpracę wdrażamy, Zachęcamy także innych. 😀 Samo się nie zrobi… 😀
Marcin Łukaszewicz
Zgadzam się w 100%. Kobiety wcale nie są takie słabe, to męskie ego nie pozwalało do tej pory twierdzić inaczej. Baby ba traktory! eee. tzn na rowery! 🙂
Alina Kilian
No i jak tu Cię nie lubić! 😀
tomasz newel
Wiesz, że trasa męska miała 200km, a żeńska 123km?wiesz ze ta belgijska nawet bez zatrzymania by została zjedzona przez peleton? Wiesz, że faceci też są zatrzymywani, bo to kwestia bezpieczeństwa, bo tam jadą kutfa samochody? Wiesz, że w tym momemencie wszyscy mają gdzieś płeć uczestnika innego wyścigu, który dogania safety cary? Czy Ty wiesz cokolwiek?
Alina Kilian
Chyba jednak coś tam wiem 😉 Organizatorzy potem jednak przepraszali, więc chyba coś było nie tak do końca 😉 Zwyczajnie nie wzięli pod uwagę, że dziewczyna może być tak szybka i za mały był odstęp czasowy między jedną, a drugą grupą. Myślę też, że komentarz można napisać grzeczniej 😉 Przypominam też, że są takie dziewczyny, które facetów mogą zdrowo objechać, co kilka już na tym świecie udowodniło 😉
Oskar
Kobiety faktycznie mogą rywalizować z mężczyznami. W biegach ultra start kobiet i mężczyzn jest wspólny. Klasyfikacja generalna też jest wspólna. Szkoda więc pisać powyższy tekst, żeby udowodnić jakąś tezę posługując się półprawdą. Nie tylko Nicole Hanselmann dogoniła męski wyścig. Cały peleton kobiecy zbliżył się do zawodników, którzy wystartowali 10 minut wcześniej. Tyle, że to absolutnie niczego nie dowodzi. Jedna grupa jechała spokojnym tempem. Kobieca grupa narzuciła z kolei sobie znacznie mocniejsze przez próbę ucieczki Hanselmann (mistrzyni kraju). Nicole wystarczyło jednak sił właśnie na spektakularną próbę zbliżenia się do męskiego peletonu. Neutralizacja została nałożona nie przez możliwość wmieszania się w stawkę mężczyzn jednak kobiety, ale przez niebezpieczeństwo zbliżenia dwóch dużych grup samochodów technicznych i kolarzy. Zmusiły ich do tego przepisy prawa. Imprezy były na określone ilości osób na drodze. Organizatorzy przepraszali, ale za błąd w zbyt małym odstępie czasu dwóch grup. Nicole Hanselmann skończyła bodaj na 74. miejscu, więc opowiadanie, że mogła równać się z facetami, w tym konkretnym przypadku też jest nieprawdziwe, bo nie była w stanie walczyć w swoich zawodach, z kobietami.
Nie bardzo więc kumam po co te naginanie rzeczywistości, gdy można sięgać po prawdziwe przykłady wyścigów/biegów długodystansowych, gdzie kobiety faktycznie rywalizują z mężczyznami bez kompleksów.
Alina Kilian
Nie no jasne. Zgadzam się zasadniczo z Tobą. Może zareagowałam zbyt emocjonalnie 🙂 Ale jednak mnie to lekko wkurzyło 🙂 Bo tak jest cały czas… ze wszystkim w naszyym życiu… 🙂
Oskar
Rozumiem w pełni emocje. Przez nie filtrujemy rzeczywistość, dlatego czasem łatwiej coś zrozumieć, gdy się nie jest w to emocjnalnie zaangażowanym. Pewnie najlepszym dowodem na to, że dziewczyny mogą rywalizować z facetami jesteś ty sama 🙂 Ilu facetów zazwyczaj pokonujesz na zawodach? 🙂 Ilu z nich katuje się tak samo jak ty, albo jeszcze bardziej, a mimo tego jesteś od nich lepsza? Ilu z nich, łacznie ze mną, czytając o Twoich dokonaniach, myśli sobie, że kiedyś chcieliby to zrobić nawet dwa razy wolniej 😀 Trzymam kciuki i podziwiam!
Alina Kilian
To jedna z najmilszych rzeczy jakie ktoś mi napisał 😀 Dziękuję 😀
Alina Kilian
Ale zmobilizowałeś mnie do napisania artykułu o Fionie. Cały czas słyszę, że musi coś brać, bo to niemożliwe, żeby bez dopingu wygrała TCR 😉